jak zachowywać się na imprezach integracyjnych?

[Piters]

Czy przydażyło sie Wam coś śmiesznego na taich imprezach?? Czy na takich imprezach warto sie wyluzować, czy lepiej uwarzać... tzn wiadomo, że szef patrzy. Jak to jest, czy zwracanie uwagę na szefa??

[Agnieszka_]

No myślę, że trzeba się wyluzować, ale z umiarem, W końcu szef patrzy i też z naszego zachowania na takich imprezach wyciąga wnioski na nasz temat.

[Bolak]

Zgadza się, na takich impreazch lepiej nie szaleć za bardzo, wszystko z umiarem. Po prostu rozmawiać, bawić sie ale.. nie mówić za dużo, bo potem może to ktoś wykorzystać. TAk samo uważajmy na szefa:) on obserwuje:P

[csisilver]

Może na imprezach integracyjnych nie powinno być mocnych trunków. Wystarczy piwko i tańce, aby go "wypocić". Wtedy nikogo nie będzie kusiło...

[Łukasz12]

Myslę, że trzeba być sobą....no i z alkoholem uważać! To nie jest zwykła impreza tylko integracyjna więc lepiej mieć się na baczności....lepiej nie rzucać sie w oczy

[Włodek]

Może na imprezach integracyjnych nie powinno być mocnych trunków. Wystarczy piwko i tańce, aby go "wypocić". Wtedy nikogo nie będzie kusiło...

Ba!!! Impreza integracyjna to impreza na poziomie... nie wyobrażam sobie napić się i tańczyć na stole... przeciez patrzą na mnie ludzie i szef;)

[Długiogon]

Moiim zdaniem trzeba pić z umiarem:) tak aby panować nad soba - wtedy będize dobrze. Gorzej kiedy film nam się urwie itd, wtedy wszystko będa mogli nam wmówić.

wszystko jest dla ludzi, poprostu trzeba się dobrze bawić ale nie przesadzać

ale czesto alkohol leje się litrami na takich imprezach i robi się bardzo ciekawie, nie słyszałem jeszcze żeby ktoś był na imprezie integracyjnej na której nic ciekawego się nie działo

[Hubert]

Ba, zawsze coś się dzieje na takich imprezach... gorzej potem gy trzeba na trzeźwo spojrzeć kolegom z pracy:P Ja tam po jednej z takich imprez obiecałem sobie, że uważam z piciem. Raz się tak napiłem, miałem marny dzien - byłem zmęczony i szybko mnie wzieło, że zasnąłem na fotelu. Porobili mi fotki i tyle z tego było....obiecałem sobie, ze więcej takiego czegoś nie zrobię. Nie wiadomo co potem wpadnie do głowy innym