Forum-Szkolenia

OO wycieczka za granicę...świętny pomysł:) tylko którego szefa na to stać:( Jeśli mówimy o taki bardziej realnych marzeniach to chętnie pojechałabym na imprezę intergracyjną gdzieś nad jezioro. Ggzie można rozpalić ognisko, pojeść kielbasek i popływać.

Gdzieś winnym wątku przeczytałam o możliwości wyjechania do Chorwacji...napaliłam się na to:) Teraz sa takie upały, że jak sobie pomyślałam, jak tam może byc pięknie. Mmmm taka impreza integracyjna to od razu wypoczynek. BOMBA jak dla mnie!

A może takie szkolenie odbyłoby się na księżyciu..? Nie uważacie, że to świetny pomysł:) ilu by było chętnych.

Mi najbardziej odpowiadają takie aktywne integracje. Podobają mi się np. spływy kajakowe, albo jakiś paintabll Znalazłam fajny ośrodek oferujący właśnie taką aktywną integrację - Graf Marina pod Lublinem. Czy ktoś korzystał z ich usług? Chociaż chyba bardziej są znani z cateringu póki co...

I catering i ośrodek są niemniej znane. Osobiście jadłam kiedyś obiad w restauracji (bardzo smaczny). Znajomy natomiast korzystał z cateringu i bardzo sobie chwalił. Jedzenie smaczne, dobrze podane, obsługa miła i kulturalna. Jednym słowem solidna firma. Co zaś dotyczy innych, bardziej ekstremalnych atrakcji, to niestety nie mogę się wypowiedzieć.

Catering? MMm od razu mam w głowie dobre jedzenie. A jedzenie to podstawa wtedy wszystko lepiej wchodzi do głowy. Mam zasadę, człowiek głodny człowiek zły - więc na takim szkoleniu musiałoby być dobre jedzenie.

Wiecie co...mnie się marzy wyjazd gdzieś nad jeziorko, tak aby można było pójśc pospacerować i odpocząć. Wiadomo wieczorem impreza integracyjna:) ale następny dzień byłby przeznaczony na regenerację, czyli spokój, cisza.

W takim razie zapraszam nad zalew Zemborzycki, gdzie właśnie się mieści Graf Marina. Jedząc obiad można podziwiać pływające po jeziorze łódki, uspokajający widok

ehhh pięknie to brzmi:) marzy mi się troszkę odpoczynku a taki wyjazd to marzenie. Taka impreza może być odskocznią od codzienności - dla mnie musi równiez być spokój, najlepiej aby taka impreza była na łonie natury - najlepiej w miesiącu maju

Jakn już można tak pomarzyć to ja chętnie pojechałabym do Afryki...zobaczyła te wszystkie dzikie zwierzęta i poczuła ten afrykański klimat. Sama raczej nigdy tam się nie wybiore, ale gdyby szef zorganizował taką imprezę integracyjną :d to pojechałabym na 1000000% Cóż kto by nie pojechał?