Ja bym jeszcze dołożył coś, co się nazywa Atywizacją społeczności. Podczas kampanii wyborczych mamy okazję oglądać szereg akcji plenerowych, które rozbudzają apetyty przyszłych wyborców,a po wyborach ... "para w gwizdek". I pomijając brak woli (bo i tak się zdarza) wiele osób, gdy zostaje politykiem, samorządowcem nie ma umiejętności (czytaj: narzędzi) do wykorzystania tych nakręconych do działania ludzi, którzy mają ochotę i energię na zmianę swojego "podwórka".
No i wywołali "wilka z lasu" Właśnie dostaliśmy zlecenie na szkolenie dla samorządowców pod kątem nadchodzącej kampanii wyborczej. Kluczowe oczekiwania zostały zdefiniowane w 3 punktach: - wystąpienia w mediach, - wystąpienia publiczne, - PR (ze szczególnym uwzględnieniem media relations i organizacji konferencji prasowych)
Zainteresowanych szczegółowym programem zapraszam do kontaktu bezpośredniego - dane na naszej www
No i wszystko jasne:) Polityk ukończy takie szkolenie i przemieni się w księcia z bajki;) który będzie mógł kandydatować w przyszłości na prezydenta
hehe jasne;) taka przemiana nigdy nie nastapi, oni są odporni na wszystkie zmiany moim zdaniem przydałoby się im szkolenie typu"jak być odornym na stres" - myślę, że mają bardzo stresującą pracę
Jakoś wielu polityków, absolwemtów nauk politycznych nie przychodzi mi na myśl, może poza Migalskim - europosłem. A tak wracajac do tematu, to polecam politykom szkolenie z marketingu politycznego.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników