Pamiętam jak kiedyś na szkoleniu BHP prowadzący miał rozpięty rozporek...wiem, zdarza się, ale z drugiej strony przez całe szkolenie, zastanawialiśmy się czy zwrócić mu uwagę. Z drugiej strony współczuję temu facetowi, bo pewnie potem to zauważył i sie głupio czuł.
Dobrze, że nic mu nie wyskoczyło w sumie całe szkolenie ludzie przesiedzieli gapiąc sie na ten rozpięty rozpotek. Jak bym miał problemy z powstrzymaniem śmiechu, tym bardziej że nie wypada sie wtedy śmiać
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników