Rejestracja: 13 mar 2013, 16:47 Posty: 3 Lokalizacja: Łódź
Z marketingiem szeptanym jest jak z tworzeniem hitów muzycznych - muzyka nie da się nauczyć, jak tworzyć same hity, ale można próbować. Dlatego nie zdoła Pan przekonać swoich klientów, aby stawali się ambasadorami Pańskiej marki. Marketing partyzancki to z kolei coś świeżego, rzadko używanego w Polsce, a efekty da się już kontrolować, także szedłbym w tym kierunku. Jeśli jednak nadal jest Pan zainteresowany mocno szeptaniem, to polecam książkę Malcolma Gladwella "Punkt przełomowy". Malcolm analizuje w niej produkty, które stały na skraju zapomnienia i nagle dzięki marketingowi szeptanemu stawały się światowymi hitami. Wszystko to jednak działo się w oderwaniu i braku jakiejkolwiek kontroli firmy.
Zwróćcie uwagę, że każda forma reklamy polega de facto na wciskaniu ludziom kitu. Siostry Williams, które reklamują McDondalda, a pewnie nic tam nie jedzą, bo dieta nie pozwala. Sportowcy, którzy reklamują kolorowe napoje, których nie piją. Ktoś zaczyna polecać bo dostaje za to pieniądze. Nam pozostaje sztuka rozpoznania, który produkt jest wartościowy, a który jest tej wartości całkowicie pozbawiony.
Marketing szeptany wykonany z głową przez profesjonalną firmę może przynieść całkiem dobre efekty. Można na przykład współpracować z influencerami, którzy poprzez swoje kontakty i możliwość oddziaływania na innych wypromować markę. Sporo wartościowych informacji na temat marketingu szeptanego można znaleźć na blogu Ideo Force. Fajnie tam opisują zagadnienie. Marketing szeptany można też prowadzić na forach, ale to również z głową, a nie tak bardzo nachalnie. Pamiętajmy, że źle poprowadzona kampanie może mieć odwrotny efekt.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników