Często na witrynach sklepów można zauważyć ogromny napis "SALE"oznaczający wyprzedaż. Skuszeni owym szyldem wchodzimy do sklepu, a tu się okazuje, że przecena obowiązuje tylko na niektóre produkty i to jeszcze w bardzo śmiesznych kwotach. Ja w takich momentach czuje się oszukana, a co Wy myślicie o takich zabiegach?
W galeriach na wyprzedażach można rzeczywiście kupić rzeczy tańsze. Wyprzedaże były i będą. A wyprzedaże typu -70% świadczą o tym, jaką marżę naliczają sobie sklepy normalnie.
Moim zdaniem cały trik polega na tym, że wyprzedawane są zazwyczaj słabo schodzące towary, a klient jak juz wejdzie zachęcony wyprzedażą to i tak zazwyczaj kupuje nieprzecenione towary, ponieważ te z wyprzedaży się nie podobają. Przynajmniej ja tak mam. Niby nie oszukują, a jednak .
Własnie wczoraj wybrałam się na rajd wyprzedażowy, z nadzieją, że uda mi się kupić kilka fajnych ciuchów w atrakcyjnych cenach. Zawiodłam się na całej linii, nie dość, że przecenione były tylko jakieś koszmarne ubrania, albo posiadające wady, które dyskwalifikują je całkowicie, to jeszcze ceny przecenionych ciuchów, były dokładnie takie jak przed wielkim "sale". Cena wyjściowa po prostu mocno zawyżona
jak jest coś w dobrej cenie na wyprzedaży, to zaraz to się sprzedaje. A ludzie teraz to szybko ganiają do sklepów jak się zaczyna wyprzedaż. Także jak się nie kupi czegoś od razu, to potem już zostają same nieciekawe rzeczy, na które nawet oka się nie da zawiesić.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników