Czy tylko ja mam takie wrażenie, czy faktycznie wszelkiego rodzaju manualne są coraz bardziej zbędne?
Na przykład ostatnio kupiłem sobie
wideodomofon z szyfratorem z polskiego sklepu. I naiwnie liczyłem, że wszystkich jego funkcji nauczę się z instrukcji. A wyszło raczej średnio - ciągle muszę zaglądać do przewodnika użytkownika, bo permanentnie zapominam sekwencji wywołujących poszczególne funkcje
Ciekawe, czy to przez nienajlepsze decyzje projektowe, czy to bardziej ze mną jest coś nie tak???