2,5 miliona za "incydent anestezjologiczny". Albo okrągła bańka za "wadliwe badanie". To tylko część przykładów z
http://prawapacjenta.org/ na to, jak wysokie mogą być odszkodowania za rozmaite błędy medyczne.
A mnie zastanawia, kto ponosi koszt takich świadczeń. Szpitale publiczne - czyli de facto my wszyscy - czy w jakiś sposób lekarze, którzy w mniejszym lub większym stopniu zawinili, są zobowiązani do wypłacania takich astronomicznych sum???