A są takie szkolenia dla "ludzkości?" hehe i jak wysłać szefa na takie szkolenie? Kiedyś pracowałem w firmie, w której był "przepis",że w tygodniu ubieramy się elegancko, jeansy zakłądamy na weekend. Wszyscy pracownicy się wkurzali, bo szef nigdy nie dał nam kasy na eleganckie ciuchy, a wymagał aby codziennie je nosić. Wtedy mówiliśmy, że jest skąpy...
Mój szef nie był skąpy, ale był z ato oszczedny.Zapisane do połowy kartki z ksera kazał zostawiać, bo przecież można jeszcze coś na nich zapisać. Każdy miał swoje 3 długopisy, które musiał pilnować itd. Na początku siez tego jego pomysłów śmiałam, teraz rozumiem, ż e w ten sposób panował porząek w firmie, a to co udało sę oszczezić lądowało potem na naszym koncie jako premia.
Skąpy szef to wstyd....plotki szybko się rozchodzą. GDby mój szef kazałby mi przynosić do pracy cukier to powiedziałbym co o tym myślę. Miał kase na założenie firmy to musi mieć kase na utrzymanie pracowników. Godne utrzymanie!
Nigdy nie spotkałam się ze skąpstwem mojego szefa. Nigy nam nie żałował na herbate, cukier czy nawet jakiś poczęstunek od czasu do czasu. On zawsze mówi, że na to sa pieniądze, że musi dbać o nas abyśmy mu nie uciekli. Fakt nie zarabiamy wiele bo firma średnio działo, ale atmosfera jest wspaniała.
oj czasem to można spotkać takie przypadki, że aż trudno w to uwierzyć. Kilka lat temu w trakcie studiów pracowałem z jednej powiedzmy to 'restauracji', gdzie właściciel (straszny burak) uważał, że jest łaskawy bo mieliśmy wodę for free, ale kawę już trzeba było sobie przynieść. Dodając do tego marną stawkę jaka tam była, kiepskie napiwki i wszystkie inne, dziwne zasady jakie panowały to nie ma się co dziwić, że pracowałem tam aż 3 tygodnie;)
Tak, są czasami tacy pracodawcy co uważają, że powinniśmy całowac ich po palcach u stóp, ze dali nam pracę. I na tym wszystko...nie muszą już dbać o nas, bo przecież dali pracę. Herbatkę, kawę itd sami przyniesiemy, tak samo z cukrem...oh szkoda gadać. Takie coś świadczy tylko o jego osobie, skąpstwo nie popłaca -potem wszystko obruci się przeciwko niemu.
Tak, są czasami tacy pracodawcy co uważają, że powinniśmy całowac ich po palcach u stóp, ze dali nam pracę. I na tym wszystko...nie muszą już dbać o nas, bo przecież dali pracę. Herbatkę, kawę itd sami przyniesiemy, tak samo z cukrem...oh szkoda gadać. Takie coś świadczy tylko o jego osobie, skąpstwo nie popłaca -potem wszystko obruci się przeciwko niemu.
oj dros35 musiałeś mieć samych złych szefów. U mnie to było różnie, trafił się i taki szef, który nie dość, że był bardzo wyrozumiały dla pracowników to jeszcze lubiał dawać premie. Nikt nie mógł powiedzieć, że był skąpy. Co prawda po kilku latach jego firma się rozpadła...być może jednym z powodów było to, że zbyt lubiał pracowników i dała za wysokie premie;) ale przynajmniej każdy go mile wspomina i porównuje do obecnych szefów;0
A czym się różni skąpstwo od oszczędnosci?? Moim zdaniem niektórzy szefowie nie są skąpi tylko oszczedni, wiedzą że dzieki takim małym oszczędnościom będą mogli dać potem premie lub kupić coś do firmy, aby jeszcze ją bardziej rozkręcić.
Wiele szefów nie zna się totalnie na zarządzaniu. Często jest tak,że to "oszczędności" prowadzą to jeszcze większych kosztów. Dużo kierowników nie inwestuje w pracowników, bo niby oszczędza i nie zdaje sobie sprawy z tego jak wiele traci, bo to właśnie pracownik tworzy wartość firmy.
No tak, niektórzy się boją, że jak dobrze wyszkolą pracowników to cibęda chcieli podwyżki lub odejdą do innej firmy. Nie wiedzą, że pracownik może być wdzięczny za wszystko i oddany firmie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników