„Umiejętność ta wymaga bowiem zdolności przedstawienia swojej opinii, racji, nawet gdyby wymagało to dużej odwagi w ujawnieniu odmiennego zdania. Aby tego dokonać, musimy potrafić być aktywnymi mówcami, którzy śmiało i odważnie dyskutują z innymi, pamiętając równocześnie, że dyskusja to nie synonim kłótni, a na ludzi, z którymi się nie zgadzamy, nie musimy napadać, atakować, ponieważ mają oni prawo do poglądów odmiennych od naszych.” Tak wyczytałam w artykule.
Według tego powyżej to chyba jednak do asertywności mi daleko
Tak się zastanawiam czy to właściwe określenie „musimy potrafić być aktywnymi mówcami, którzy śmiało i odważnie dyskutują z innymi”?
No bo przecież nie muszę być śmiała, odważna, czy też przebojowa, by być asertywna. Wg. mnie nie wyklucza to bycia asertywnym.
Tutaj znajdziecie cały tekst:
https://szkolenia.AVENHANSEN.pl/artykul ... kacji.html