Właśnie dlatego też uczy się technik negocjacji Dobry negocjator wie, jaką technikę zastosować, nawet w przypadku, gdy ta druga strona jest bardzo uparta:)
Nawiązując może trochę humorystycznie do tematu, zapytam Was, a próbowaliście "negocjować" na rynku lub jakimś pchlim targu? Doskonały sprawdzian nabytych umiejętności... No i też swego rodzaju jest to sytuacja biznesowa
Ba ja się zawsze targuję na targu:D Przyznaję się, czasami kupię sobie tam jakiś sweterek bo wiem, że w sklepie jest taki sam, ale droższy.... a do tego jeszcze potrafię tak negocjować, że pani spuści kilka złotych;) i mam na czekolade.
Ja natomiast w zależności od sytuacji. Czasem sprzedawca sam proponuje upust jak widzi np., że jestem zainteresowana produktem, ale się waham. Nigdy nie targuję się ze starymi, połamanymi babciami, prędzej im resztę zostawiam...
Ja tam lubię się targować. Przede wszystkim jak jestem na wakacjach w rejonie krajów arabskich. Tam nawet nie wypada się nie targować, a przy okazji mogę upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: poćwiczyć umiejętności negocjacyjne jak i kupić coś ładnego za niewielką kwotę;)
W krajach arabskich targowanie to chyba ich forma rozrywki. Ale ja nie znoszę takiego targowania się. A właśnie w takich miejscach trzeba szczególnie uważać, bo oni tak lubią się targować, że ich wyjściowa cena jest zawyżona często 3 krotnie. Więc trzeba być czujnym, żeby nie przepłacić.
targowanie się mam we krwi...gdizekolwiek jestem zawsze pytam czy da coś uciąc z ceny....jeśli sie uda to wychodze z towarem:) lubię mieć poczucie że kupiłam coś taniej. Nawet 2 zł na czekolade mnie zadowala:)
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników