Przede wszystkim PRAKTYKA. A tego nie nabywa się na studiach ani nawet w 2-3 lata po ich zakończeniu ... Aby być dobrym trenerem, proponuję popracować kilka lat w zawodzie a potem ... po prostu uczyć innych tego, co się samemu przeżyło. Wtedy jest i łatwiej i efektywniej a uczestnicy szkolenia mają pewność, że otrzymali garść praktycznej wiedzy. Powstała chyba jakaś moda na bycie trenerem. Jest to chyba spowodowane mitami o wysokościach zarobków. Nikt jednak nie mówi o tym, jaka to ciężka praca, wymagająca ustawicznych wyjazdów i spania po hotelach, ciągłego dokształcania się i zmierzania z (różnymi) uczestnikami szkoleń. Trzeba też pamiętać o tym, że trener zarabia jak ma szkolenia a jak nie ma szkoleń to ma ... problem. Nie zniechęcam (całkowicie) wszystkich studentów do zmierzenia się z taką karierą ale pamiętajcie: co powiecie np. na szkoleniu z zarządzania, gdy jako uczestnicy przyjdą Wam dyrektorzy firm z kilkunasto / kilkudziesięcio -letnim stażem pracy ... ???
Przede wszystkim PRAKTYKA. A tego nie nabywa się na studiach ani nawet w 2-3 lata po ich zakończeniu ... Aby być dobrym trenerem, proponuję popracować kilka lat w zawodzie a potem ... po prostu uczyć innych tego, co się samemu przeżyło. Wtedy jest i łatwiej i efektywniej a uczestnicy szkolenia mają pewność, że otrzymali garść praktycznej wiedzy. Powstała chyba jakaś moda na bycie trenerem. Jest to chyba spowodowane mitami o wysokościach zarobków. Nikt jednak nie mówi o tym, jaka to ciężka praca, wymagająca ustawicznych wyjazdów i spania po hotelach, ciągłego dokształcania się i zmierzania z (różnymi) uczestnikami szkoleń. Trzeba też pamiętać o tym, że trener zarabia jak ma szkolenia a jak nie ma szkoleń to ma ... problem. Nie zniechęcam (całkowicie) wszystkich studentów do zmierzenia się z taką karierą ale pamiętajcie: co powiecie np. na szkoleniu z zarządzania, gdy jako uczestnicy przyjdą Wam dyrektorzy firm z kilkunasto / kilkudziesięcio -letnim stażem pracy ... ???
Dzięki za Twoją wypowiedź. W zasadzie o to chodzi. O to i o coś jeszcze. Znamy wielu doświadczonych ludzi. Często uczą lub nauczają. Dużo wiedzą i dużo przeżyli. Dzielą się chętnie swoją wiedzą i praktyką. Nigdy nie zostaną trenerami. Choćby nie wiem jak się starali. To co powiedzą nauczający raczej zostanie przez innych wysłuchane. Z ciekawości lub grzeczności. Nie ma gwarancji, że to co inni od nich usłyszą zostanie zrozumiane. Ale przyjmijmy, że tak. Czy wiedza i doświadczenie nauczających zagwarantuje, że to co zostało zrozumiane zostanie także zaakceptowane przez słuchających ? W tym miejscu jest meta dla mędroli. Trzeba jeszcze spowodować żeby zaakceptowane mądrości zostały chętnie zastosowane raz i kolejny, tak aby zostały utrwalone i traktowane jako własne. Aby stały się elementem postaw słuchających z rozdziawioną gębą. To zrobić potrafi tylko trener. On wie jak,potrafi i lubi wydobywać z ludzi to co najlepsze i trwale ich zmieniać. Teraz ćwiczenie dla chętnych: wypisz nazwiska kilku znanych ci mądrych ludzi, którzy uczą innych, co sami przeżyli zastanów się i napisz obok nazwisk, czy na pewno spełniają wszystkie powyższe przesłanki trenerskiej skuteczności jeżeli nie to których jeżeli spełniają wszystkie, to masz szczęście znać samych trenerów Dzięki za udział w ćwiczeniu Pozdrawiam
O kurcze taka cena może trochę zniechęcić...to dość duża kwota, tym bardziej jak mówi Mati że nie wiadomo czy będzie po tym praca i czy spiszemy się w tym. Ale jest ryzyko, jest zabawa...
Jest wiele szkół, które oferują cykl szkoleniowy dla przyszłych trenerów. Wystarczy wpisać w google np. "szkoła trenerów biznesu". Jednak jestem zdania, iż oprócz ukończonej szkoły ważne są chęci współpracy z ludźmi, odporność na stres, umiejętność nawiązywania kontaktów, sprawność pracy w grupie.
hehe najlepiej po znajomości dostać sie do jakijs firmy. Ba, ostatnio dobrym pomysłem stały się darmowe praktyki. My pracujemy za darmo dla firmy, a dzieki temu zdobywamy doświadczenie.
W dzisiejszych czasach jest bardzo trudno dostać się do firmy tak od razu, najlepiej robić podchowy, zaproponować wolontariat, darmowe praktyki czy coś w tym stylu? Dobrym rozwiązaniem jest też staż. Ja dzięki stażu z PUP dostałam potem prace w swojej obecnej pracy.
Początki jak pewnie w każdym zawodzie są trudne. Dodatkowa trudność w pracy szkoleniowca polega jednak na tym,że ilość pracy i zleceń bezpośrednio zależy od pozycji i opinii o trenerze w środowisku firm organizujących szkolenia. Dlatego trudniej jest zacząć, mało kto zaryzykuje powierzenie poprowadzenia szkolenia osobie początkującej , bez doświadczenia...
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników