Forum-Szkolenia

coś mi się wydaje że za kilka lat takie szkolenia będą jeszcze bardziej popularne. Jak każdy, ale zupełnie każdy będzie miał internet to coś czuję, ż etkaie szkolenia zrobią furorę.

@Dawidek - dokładnie! Na ceny benzyny nie mamy wpływu, za to możemy mieć na to, by mniej jej zużywać.
Ja zrobiłam weekendową kalkulację: teraz litr benzyny koło 5 zł stoi (czy nawet juz ponad), więc w cenie kursu mam 10 km jazdy (chyba dobrze policzyłam?) Cena kursu "ekologiczna jazda" to 49 zł (w poście wyżej masz linka bezpośredniego) Więc myślę, że nie ma się co zastanawiać...

Myślę, że masz sporo racji. Jeśli nie całkowitą. Branża e-learningowa coraz bardziej się rozwija, wprowadza nowe udoskonalenia dla swoich szkoleń, urozmaica, by nie było nudno. Dzisiaj wszysyc tak pędzą. Uczyć się trzeba wciąż, by nie wypaść z zawodowego obiegu, a czasu coraz mniej... Myślę, że już szkolenia online mogłyby sięgnąć szczytów, gdyby nie to, że jednak wiele osób jest uprzedzonych do takiej nauki, a wystarczy odpowiednia motywacja.

No tak, ale te uprzedzenia można usunąc, wystarczy dużo mówić o takich szkoleniach. Ba, może nawet warto zrobić kilka takich szkoleń za darmo, aby zyskać klientów i przekonanie że takie szkolenia nie sa złe.

@Dawidek, masz sporo racji. Myślę jednak, że motywacja jest kluczowa i zmiana sposobu myślenia. Wielu ludziom daje się wędkę, by złowić rybę, a im się nie chce jej zarzucić. Myślą, że chodząc na tradycyjne szkolenia ktoś im wiedzę do głowy łopatą włoży, a tak - jak dobrze wiemy - nie jest.

Pozdrawiam

Zastanwiam się ile czasu trzeba aby ludzie przekonali się do takich szkoleń? Wszystko idzie do przedu, dlatego sposób przekazywania wiedzy również, w ten sposó widać, ze skolenia również się rozwiją pod względem przekazywania informacji.

@Filipeks mnie się wydaje, że już zainteresowanie jest. Świadczy o tym fakt, że takich szkoleń jest coraz więcej. Jestem zdania jednak, że jeszcze jakiś czas będzie pokutowało myślenie, że oko w oko, podczas tradycyjnej nauki nauczyciel nakładzie do głowy łopatą. Tak teraz wpadłam, że jakby w szkołach rozpoczęto naukę e-learningową, to pewnie poszłoby z górki. Nie mówię tu o tym, by dzieci na 6 godzin do komputera przykuć i kazać im uczyć się online, ale może gdyby tak udało się wprowadzić więcej zajęć interaktywnych z użyciem komputera, nie tylko na lekcjach informatyki, to może by się udało.
No i po drugie trzeba chcieć.
Widać mamy jeszcze za dużo wolnego czasu, by przemieszczać się i biegać na stacjonarne zajęcia...

Sądzę, że w tym kierunku zmierza program edukacyjny. Sądzę, że następne pokolenia będą brać do klasy nie zeszyty i książki, tylko laptopy...

ten pomysł mi sie podoba... kupić jeden laptop na kilka lat szkołuy. Po co ksiązki, skoro można miec wszystko na płycie?

Społeczeństwo coraz bardziej otwiera się na komputery. Nie mówię, że teraz jesteśmy zahukani, ale raczej o tym, że dzieci od najmłodszych lat uczą się korzystania z komputerów. Teraz już nawet internetowe konta bankowe mogą mieć 13-latki, myślę więc, że nauka z pomocą komputera poszłaby im szybciej i lepiej niż z książek Czasem mam wrażenie, ze dla niektórych sam komputer w sobie jest dużo atrakcyjniejszy od książki A i plecaki byłyby lżejsze. Jak widzę teraz te maluchy ciągnące za sobą walizeczki, które ja zwykle zabieram ze sobą, kiedy jadę w delegację, to aż mi słów brakuje...