Forum-Szkolenia

Macie racje... taki komputer w szkole to dobry pomysł. Ba może nawet nie laptopy, ale tak aby w każdej sali byłby komputer a w nim kilka plików odpowiednio do ucznia i klasy. Wiaodmo, uczen ma matematyke, otwiera swój katalog i tam ma pliki itd... Świetna sprawa, zadanie domowe wysylane na meila.

Oczywiście! Komputer użyty do lekcji, moim zdaniem, byłby świetnym urozmaiceniem. Sama pamiętam, jak chodziłam do szkoły i z niecierpliwością czekałam na lekcje informatyki, by po prostu oderwać się od książek i móc chwilę porobić coś innego. Wyobraźcie sobie np. zajęcia z angielskiego przy użyciu komputera. Z tego, co wiem, wiele kursów ma jakieś interaktywne zadania, dzięki którym nauka nie jest monotonna. Ot chociażby taki kurs z angielskiego: http://sklep.edustacja.pl/do/item/15_pl ... n-linezlek Myślę, że na długo dłużej potrafiłby zająć uwagę, niż nauczyciel siedzący nad głową. Zwłaszcza teraz, kiedy tak trudno zatrzymać dzieciaki i zainteresować czymkolwiek na dłużej.

Ciekawa jestem, czy widzicie też jakieś wady używania komputerów w szkołach?

Przede wszystkim cena sprzętu komputerowego. Niewiele szkół stać chyba na to, by wyposażyć każdą klasę w sprzęt komputerowy. Do tego koszty szkoleń nauczycieli. Chociaż to byłaby bardziej inwestycja. Kwestia wzroku jest chyba już naciągana - książki też mogą niszczyć wzrok. Zresztą nie chodzi o to, by dzieci zapomniały, jak wyglądają książki i zapomniały stawiać pisane litery, ale by urozmaicić lekcje, by były bardziej interesujące dla uczniów. No i wszystko pod kontrolą nauczyciela.

W zasadzie trzebabbybyło raz tak fest zainwestować.. a potem to by sie zwróciło, w kolejnych latach. Hmm chyba, że dzieci nosiłyby do skzoły swoje laptowy. Tylko z drugiej storny wiele rodzin nie stac na komputer.

Mnie się coś obiło o uszy, że były jakieś mega dotacje dla osób uboższych w pewnym województwie, czy też pula komputerów za darmo. Trzeba było poskładać jakieś wnioski, czy wyrazić innego rodzaju zainteresowanie w urzędzie. Podobno zainteresowania nie było...

Haleszka no coś ty?? Nie było chętnych...? u mnie w okolicy na pewno byliby tacy...
Fakt na pewno jest mnóstwo wypełniania papierków i spełnianie warunków ale trzeba próbować.

Poważnie. O i nie trzeba szukać daleko: http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/adam- ... nId,359695
Ja słyszałam o jakimś innym mieście, nie o Poznaniu. Więc takie sytuacje się zdarzają.
Też myślę, że kwestia papierków swoje zrobiła. Choć z drugiej strony czasem człowiek chce i stara się powypełniać papierki, a na drodze stoi mu system i inni ludzie... No i odechciewa się jakiegokolwiek działania... Smutne to...
Nie mówię tu o komputerach, a ogólnie, o życiu.

No tak, najgorsze jest jak człowiek człowiekowi podstawia nogę.... zamiast być pomocny to jeszcze by dobił. skad sie bierze tyle wrogości u ludzi?

@Gregory, czasem zwalam wszystko na mentalność