O zakazie palenia w miejscach publicznych głośno mówi się w mediach... Mi palaczy nie jest szkoda, uważam, że muszą płacić np. wyższą składkę zdrowotną, niż osoby dbające o siebie.
Nie da się nie wiedzieć o zakazie palenia w miejscach publicznych. W pubach, na uczelniach, wszędzie są karteczki z informacją o zakazie palenia, których nie da się przeoczyć. Poza tym, póki co jest to raczej martwy przepis, bo oglądałam program, w którym mówili, że owych mandatów nie ma kto wystawiać, bo jeszcze nikt nie ma takich uprawnień.
O zakazie palenia w miejscach publicznych głośno mówi się w mediach... Mi palaczy nie jest szkoda, uważam, że muszą płacić np. wyższą składkę zdrowotną, niż osoby dbające o siebie.
A co do tych składek nie zgodzę się z Tobą. Żeby nie było - nie palę papierosów. Ale to, że ktoś nie pali, wcale nie oznacza, że dba o siebie. Jest masa ludzi, którzy się chociażby objadają fast foodami, jedzą tłuste rzeczy, to również nie służy zdrowiu. Tak więc nie można klasyfikować ludzi na tych co o siebie dbają i nie.
"Fastfoodowcy" też powinni płacić większe składki, tak samo jak alkoholicy, palacze itp. Lub inny pomysł: firmy sprzedające niezdrową żywność, czy używki powinny wpłacać odpowiednio duże kwoty do NFZ.
Idąc takim tokiem myślenia, to wszyscy powinni płacić większe składki. Bo taka prawda, nie ma ludzi, którzy w 100% dbają o siebie i nie robią nic, co negatywnie wpływa na stan zdrowia.
A firmy,które sprzedają fast foody, czemu miałyby płacić większe składki? Przecież to ludzie sami decydują o tym co i w jakich ilościach jedzą. W końcu jak ktoś zje jednego kebaba na jakiś czas, to przecież go to nie zabije. A taka osoba, która prowadzi sprzedaż kebabów miałaby płacić wyższe składki, bo ktoś na jakiś czas zje fast food?
A firmy,które sprzedają fast foody, czemu miałyby płacić większe składki? Przecież to ludzie sami decydują o tym co i w jakich ilościach jedzą. W końcu jak ktoś zje jednego kebaba na jakiś czas, to przecież go to nie zabije. A taka osoba, która prowadzi sprzedaż kebabów miałaby płacić wyższe składki, bo ktoś na jakiś czas zje fast food?
Fastfoody są różne... Jeżeli w kebabie jest PRAWDZIWE mięso, jest pełen zdrowych warzyw, to OK. Jest to świetna przekąska na szybko.
Niestety duże sieci fast food oferują nam coś zupełnie innego, np.
jeśli zaczemy tak myśleć, to najlepiej byłoby aby zakazali sprzedawać niezdrową żywnośc, alkohol i papierosy...bo przecież to wszystko szkodzi. Moim zdaniem nie o to tu chodzi, po prostu palacze zatruwają też innych, a jedząć niezdrowe jedzenie zatruwasz sam siebie. I tu jest różnica, dlatego miejsce dla palaczy powinno być wyznaczone.
A firmy,które sprzedają fast foody, czemu miałyby płacić większe składki? Przecież to ludzie sami decydują o tym co i w jakich ilościach jedzą. W końcu jak ktoś zje jednego kebaba na jakiś czas, to przecież go to nie zabije. A taka osoba, która prowadzi sprzedaż kebabów miałaby płacić wyższe składki, bo ktoś na jakiś czas zje fast food?
Fastfoody są różne... Jeżeli w kebabie jest PRAWDZIWE mięso, jest pełen zdrowych warzyw, to OK. Jest to świetna przekąska na szybko.
Niestety duże sieci fast food oferują nam coś zupełnie innego, np.
I oni powinni nieść odpowiedzialność za swoje czyny.
Weszliśmy prawda w lekki off-top, ale prawo musi być surowsze jeżeli chodzi o normy żywieniowe i zawartą "chemię" w pożywieniu.
W kebabie akurat najgorszy jest sos i buła. A idąc Twoim tokiem myślenia, to tak jak ktoś wyżej napisał, że trzeba byłoby zakazać wielu rzeczy. I taka prawda, że jedząc fast foody podejmujesz decyzję i to jest Twoja sprawa co robisz ze swoim zdrowiem, nie musisz tego jeść. Dlatego nie sądzę, aby nakładanie obowiązku płacenia większych składek na producentów byłoby po prostu uczciwe. Bo czemu oni mają płacić za decyzję, którą Ty jako konsument podejmujesz?
A co do palaczy to oni zatruwają wszystkich wkoło - nie tylko siebie.
Dlatego nie sądzę, aby nakładanie obowiązku płacenia większych składek na producentów byłoby po prostu uczciwe. Bo czemu oni mają płacić za decyzję, którą Ty jako konsument podejmujesz?
Tak samo, nie jest uczciwe wobec konsumenta kurczak o zawartości 50% mięsa. Przeciętny konsument myśli, że je prawdziwe mięso. Podejmuje więc dobrą decyzję. Natomiast oszustwa producentów żywności należy wyciągać na wierzch.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników