Klienta nie można sobie całkiem wymodelować. Każdy wie, że gdy człowiek przyjdzie kupić telewizor to raczej nie wyjdzie z lodówką. Jednak można klienta nakierunkować na coś. Nie można mu bezprecedensowo wszystkiego wciskać.
Zgadza się, klient to też człowiek, tak samo jak my. Więc jeśli my się na coś nie zgadzamy, nie dajemy się namówić to dlaczego klient za sprawą modelowania ma nas posłuchać. Jeśli każdy klient dał się tak "mamotać" tosprzedawanie było by zbyt proste i chyba byłoby oszustwem?
Myślę że granica między manipulacją a modelowaniem wymagań klienta jest bardzo cienka, ale dopóki jest ona skuteczna i nie narusza praw i wolności konsumenta nie ma to znaczenia czy to manipulacja czy modelowanie wymagań
o tak, zgadzam sie z tobą. Puki klient kupuje to nie ma znaczenia czy jest to manipulacja czy modelowanie...Najważniejsze jest aby kupił, noa potem wrócił po co innego.
Zapraszamy na szkolenie: Skuteczne metody sprzedaży i obsługi klienta, Termin: od 2012.10.18 do 2012.10.19, Poznań.
Celem szkolenia jest poznanie i zdefiniowanie podstawowych procesów psychologicznych, ekonomicznych i biznesowych decydujących o powodzeniu lub porażce w kontaktach handlowych z klientem na rynku. Poznanie metod i umiejętności jak dzielić się doświadczeniami, aby nie popełniać tych samych błędów.
Szkolenie prowadzi: Marzena Szczepanik
Certyfikowany coach ICC, doradca psychospołeczny z wieloletnim doświadczeniem Jako certyfikowany coach ICC prowadzi procesy coachingowe dla klientów biznesowych i indywidualnych w zgodzie ze standardami ICC.
Jak zobaczyłem temat modelowanie wymagań klienta to od razu pomyślałem o manipulacji i wciskaniu tego czego akurat klient nie chce. To są typowe zagrywki socjotechniczne, których bym unikał.
Można klientowi doradzić, pomóc coś wybrać, ale manipulować nim? To piłowanie gałęzi na której się siedzi.
Warto podpowiadać klientowi, sugerować- ale nie wciskać towaru na siłę, gdyż klient to wyczuje i po prostu do nas nie przyjdzie. Czy mieliście kiedyś takie sytuacje, że jako klienci poczuliście się mało komfortowo w kontakcie z wymuszającym kupienie sprzedawcą?
Będąc w aptece pani magister namawiała mnie do kupna kropli do oczu w promocji. Nie były mi potrzebne. Odmówiłam. Wychodząc usłyszałam; ,,Ale mi Pani pomogła" !
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników