Nie, nie zgadzam się z tym, że teraz coraz częściej spotyka się olewanie ze strony sprzedawcy. Wręcz przeciwnie, teraz sprzedawcy wręcz atakują klienta swoją osobą.
to ja trafiam na tych olewackich, którzy maja wszystko w nosie, a stojąć przed kasą mogę poznać cały przebie wczorajszej randki pani ekspedientki, bo akurat o tym plotkują.
Na osiedlu otworzyli u nas nowy warzywniak. Pan właściciel dwoił się i troił, aby sklep rozreklamować, kupił, parę szyldów, potykaczy, dużymi literami wypisywał różne promocje i usługi, np. dostawa metra ziemniaków do domu itp. Branża warzywna ciężka i niewdzięczna, marże nieduże, szczególnie, że niedaleko jest ryneczek, na który przyjeżdżają rolnicy i sprzedają bez pośrednictwa hurtowni. Pan właściciel przez parę miesięcy stał sam za ładą. W końcu zatrudnił Panią Ekspedientkę. Wchodzę, więc któregoś razu tego do sklepu, a Pani ekspedientka ble ble ble, nawija z jakąś kobitką. Musiałam naprawdę robić usilne próby, aby zwróciła na mnie uwagę i mnie raczyła obsłużyć. Przechodzić później do takiego sklepu odechciewa się...
ja na pewno zwróciłabym uwagę.. tzn poprosiła o obsługę. Jest w pracy wiec przede wszystkim powinna sprzedawać i obsługiwać klienta, oczywiście moze porozmawiać ze znajomą, ale to przy okazji.
Na osiedlu otworzyli u nas nowy warzywniak. Pan właściciel dwoił się i troił, aby sklep rozreklamować, kupił, parę szyldów, potykaczy, dużymi literami wypisywał różne promocje i usługi, np. dostawa metra ziemniaków do domu itp. Branża warzywna ciężka i niewdzięczna, marże nieduże, szczególnie, że niedaleko jest ryneczek, na który przyjeżdżają rolnicy i sprzedają bez pośrednictwa hurtowni. Pan właściciel przez parę miesięcy stał sam za ładą. W końcu zatrudnił Panią Ekspedientkę. Wchodzę, więc któregoś razu tego do sklepu, a Pani ekspedientka ble ble ble, nawija z jakąś kobitką. Musiałam naprawdę robić usilne próby, aby zwróciła na mnie uwagę i mnie raczyła obsłużyć. Przechodzić później do takiego sklepu odechciewa się...
jak widzę sprzedawczynie która rozmwia, to po rpsotu zwacam uwage że mam zakupy i che aby mnie skasowała. Moim zdaniem to nic wielkiego, że tak powiem, nie mam nic przeciwko rozmów, al najpierw musze yć skasowana.
Pracuję w obsłudze klienta, ale także sama jestem klientką. Wszystko zależy od tego czy sklep należy do sieci, czy jest zwykłym osiedlowym warzywniakiem, w którym najczęściej pani ekspedientka jest jednocześnie właścicielem. Wiadomo, że jeśli sklep działa w sieci, to całość ma z góry określone zasady działania i obsługi klienta. Często też pojawiają się w nim tzw. "tajemniczy klienci", którzy udając zwykłych konsumentów, badają jakość preferowanych usług w danym miejscu.
Pracuję w obsłudze klienta, ale także sama jestem klientką. Wszystko zależy od tego czy sklep należy do sieci, czy jest zwykłym osiedlowym warzywniakiem, w którym najczęściej pani ekspedientka jest jednocześnie właścicielem. Wiadomo, że jeśli sklep działa w sieci, to całość ma z góry określone zasady działania i obsługi klienta. Często też pojawiają się w nim tzw. "tajemniczy klienci", którzy udając zwykłych konsumentów, badają jakość preferowanych usług w danym miejscu.
taka praca "tajemniczego klietna" musi być ciekawa:d gdzie szukać takiej pracy ?:D
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników