Forum-Szkolenia

No tak... strzeliłeś z grubej rury...
Myślę, że tutaj zależy od konkretnego człowieka.
Dla jednego taka informacja może być dobijająca, odbierająca siły do walki. Innych zaś może zmotywować do życia pełną piersią i wyciśnięcia życia do ostatniej kropli. Taka informacja może dać szansę takiej osobie na pożegnanie się i uporządkowanie spraw... Nie wiem... Nie chcę o tym myśleć...

Nie lubię cwaniaków co kłamia na każdym kroku - fakt tacy w życiu to mają z górki, ale jakim kosztem??

Oj tak! Nie cierpię cwaniaków! Nie wiem, jak to się dzieje, że oni zawsze dopną swego, nakłamią, namataczą a i tak ich będzie na wierzchu. Ty zaś człowieku robisz swoje jak należy, raz powinie Ci się noga i pioruny zbierają się nad Twoją głową.

Macie racje, znam kilka osób, które "cwaniakują" gdzie się da.. i im zawse sie uda! Ba robią czasami takie przekręty, że ja bym już wpadła, a im sie udaje!!! I jaki z tego morał? Że kłamstwo popłaca?

Wolę "przyjdzie kryska na matyska", "kij ma zawsze dwa końce", "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" albooo "oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa" I to się sprawdza!

Halszka ma racje - kłamstwo nie popłaca i zawsze wychodzi na jaw. Nawet po latach ale wychodzi.

Dziękuję

Od zawsze kłamali i tego nie zmienimy. Moim zdaniem uczmy sie wykorzystywac kłamstow na swoją korzyśc, w ten sposób będizemy szczęsliwsi w zyciu. Zycie jest za bolesne wredne aby móc życ tylko wg prawidłowych zasad.

No może niewinne kłamstewka nie są takie złe. Ale nie wyobrażam sobie być otoczona ludźmi, którzy cały czas kłamią. Z takimi nie można zbudować żadnych relacji. Człowiek, kiedy dowie się, że był okłamywany, czuje się nieszczęśliwy, oszukany, więc kłamstwo wcale nie sprawia, że ludzie czują się szczęśliwsi. Czasem jest po prostu lepszym rozwiązaniem. Dla osoby kłamiącej.

No tak, nikt nie lubi być okłamywany.... nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa.