Interesuje mnie temat: PRACA! Otóż od niedawna jestem niestety osobą bezrobotną i chyba poruszyłam już wszystkie możliwości by pracę znaleźć, niestety wciąż bez rezultatów! Wiem, że jest kryzys, bo przez niego moja firma, która mnie zatrudniała musiała mnie zwolnic... Dlaczego tak się dzieje, że w ofertach pracy potrzebują jedynie budowlańców i przedstawicieli handlowych??? Dla innych profesji miejsca w naszym pięknym kraju nie ma?? Wkurza mnie to, bo ileż podań roznieść czy rozesłać można?? 100, 200.. i co dalej?? Rok na bezrobociu, za całe 460 brutto?? Z czegoś żyć trzeba, studia trzeba skończyć, tylko rok ale zawsze to 500 zł miesięcznie przez rok, nawet na to mi nie styknie z tego zasiłku, a nie mówię już nic o jedzeniu i utrzymaniu mieszkania... Czyżby groziła mi bezdomność i wyzbycie się wszelkiego "majątku"?? Bzdura! Gdzie w Polsce jest miejsce dla młodych i chcących normalnie żyć, zarabiać, uczyć się?? Do czego ten kraj nas doprowadzi, że zostaniem nieukami, bez zawodu, wykształcenia, bo nie będzie nas na to stać?? Nie wiem gdzie mam już pracy szukać, może ktoś ma dodatkowe i ciekawe propozycje... Wszytskie portale obleciałam już po 100 razy, po miescie - i to nie jedynm w okolicy łaziłam, w pśredniaku byłam, miejskie gazety czytam co tydzień, bo tak wychodzą, wyborczą co poniedziałek! I nic... Czekam na propozycje, a nóż widelec... Dziękuję z góry, buźka Beata
Mój znajomy szuka tak pracy od marca, rozsyła po 5 cv dziennie, codziennie, dzwoni na ogłoszenia z gazet i nic. Trzeba mieć trochę szczęścia, ofert jest mało, ale są. A na ten czas można np. zaproponować jakieś usługi, np. tłumaczenia. Ale uwaga, jeżeli będziesz miała podpisaną umowę-zlecenie stracisz zasiłek z UP.
Zdaję sobie spraw z tego, że umowa zlecenie pozbawia mnie zasiłku... niestety coś za coś... ofert pracy jest mase, wystarczy wziąć gazetę wyborczą z pracą w poniedziałek i jest kilka stronic propozycji... ale co z tego jak wszystko w moim okręgu skupia się we wrocławiu a ja do wrocka mam ponad 60 km i nie opłaca mi się 'skórka za wyprawkę', a przeprowadzać się nie mam zamiaru.. cóż, trzeba szukać... w końcu coś sie znajdzie:)
A mogę spytać, czy już długo szukasz pracę? A może wziąć sprawę w swoje ręce, i rozwinąć jakiś własny interes? Może odpowiedz sobie na pytanie jakie rzeczy wychodzą Ci najlepiej i na czym się znasz?
A mogę spytać, czy już długo szukasz pracę? A może wziąć sprawę w swoje ręce, i rozwinąć jakiś własny interes? Może odpowiedz sobie na pytanie jakie rzeczy wychodzą Ci najlepiej i na czym się znasz?
heh... Łatwo powiedzieć... Właśnie taki plan miałam, po pierwszych dwóch tygodniach szukania pracy uznałam, że lepiej będzie jeśli sama wykmbinuję sobie biznes... I tak się stało! Wybrałam dziedzinę, lokalizacja super, lokal świetny, dograny dostawca, biznes plan napisany, wniosek do UP wypełniony, zyrantów znalazłam - wszystko gucio! Jedyny mankament?? W ostatniej chwili babka wymówiła mi lokal... I trach, po zabawie! Powiesz, że mogłam znaleźć inny lokal! Owszem mogłam, ale w innym miejscu to nie miałoby racji bytu! Chodziło o sklep motoryzacyjny, moj mąż ma warsztat samochodowy a na przeciwko tegoż warsztatu miesci się swietny lokal, po drodze jest potentat w naszej miejscowosci w handlu częściami samochodowymi, który ma narzuty po 300 - 400% więc chcieliśy zrobić konkurencję, niestety nie wyszło... A nic innego u nas nie opłaca się robić, bo to nieduża mieścina, sklepów jest mase, a niektóre juz się pozamykały...
Wydaję się, że obecnie w dobie Internetu towar można sprzedawać na całym świecie, np. przez Internet. Daje to naprawdę duże możliwości .
No tak - racja. Możesz sprzedawać przez Internet a klientom warsztatu podawać tylko adres www do tego sklepu. Nie mając magazynu, musisz podpisać umowy z hurtownikami, że będą przesyłali towar zamówiony przez Ciebie wprost do Twojego klienta.
Wydaję się, że obecnie w dobie Internetu towar można sprzedawać na całym świecie, np. przez Internet. Daje to naprawdę duże możliwości .
No tak - racja. Możesz sprzedawać przez Internet a klientom warsztatu podawać tylko adres www do tego sklepu. Nie mając magazynu, musisz podpisać umowy z hurtownikami, że będą przesyłali towar zamówiony przez Ciebie wprost do Twojego klienta.
No tak macie rację! I zgadzam się z tym w 100% Tylko, że klienci nie są zbytnio chętni do siedzenia w necie i szukania odpowiadających im częsci. Paradoksalnie łatwiej jest im przyjść do sklepu, powiedzieć czego potrzebują - ewentualnie wybrać z katalogu część i nie martwić się o nic więcej! Lepiej też jest dla nich kiedy to mechanik sam znajdzie im części, bo wielu ludzi się poprostu na tym nie zna! Z meżem dyskutowaliśmy nad taką opcją ale doszliśmy do wniosku, że lepiej on sam bedzie sciagał od mojego "niedoszłego" hurtownika części aniżeli bawić się w sprzedaż w internecie! Nie mamy magazynu a nasz hurtownik ma naprawde niskie ceny i z tego też powodu, by nie podnosić stawki nie chce zajmować się wysyłaniem towaru do moich potencjalnych klientów! A w innych hurtowniach taka opcja naprawde mało nie kosztuje, to się poprostu nam niekalkuluje!
Łącze się w bólu gdyż pracy szukam już 5ty m-c, byłam zapraszana na setki rozmów kwalifikacyjnych, jednak zawsze odpadałam w fazie finałowej. Więc tu można wyciągnąć wnioski: * nie potrafię się dobrze zaprezentować czyli brzydko mówiąc sprzedać * oczekuję za wysokiego wynagrodzenia? (chodź często ograniczam sie do podania minimalnej kwoty czyli 1200zl)
narazie tylko te dwa przykłady przychodzą mi do głowy, może ty masz podobnie?
Kwotę wynagrodzenia proponujesz rzeczywiście dość niską. Ale żeby dobrze zaprezentować się na rozmowie powiem Ci pewien sekret: pomyśl, co tak naprawdę masz do zaoferowania firmie i zaproponuje co możesz dać od siebie, aby firma lepiej funksjonowała na rynku.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników