Klient ewoluuje. Również w Polsce która zmieniła się gospodarczo nie do poznania. Kiedyś zadowolenie klienta przejawiało się w krótszym staniu w kolejce czy też większej ilości kartek
Dzisiaj jednak na zadowolenie wpływają następujące czynniki: -cena usługi/produktu - niezawodność/korzyści - miła obsługa
Moim zdaniem, że najwięcej klientów to potencjalni klienci, czyli nie zdecydowani jeszcze na zakup, lecz o nim myslący. Ważna jest pomoc w podjęciu owej decyzji o zakupie.
Zgadzam się w 100%!!!! Szkolenie jest interesujące wtedy, kiedy sam prowadzący potrafi skupić uwagę na tym co robi, albo na tym o czym mówi...! Powinien włączać słuchaczy, uczestników do rozmowy, do odgrywania scenek itp. Pamiętam szkolenia w TP S.A. jedna z prowadzących była bardzo zaangażowana i robiła wszytsko by zmusić nas do myślenia, po drugiej godzinie szkolenia rzuciła nas na głęboką wodę i wpuściła na telecentrum, by przeprowadzic pierwszą rozmowę na żywo z klientem, ale był stres, ale wszystko jest do przejścia! Natomiast Pan informatyk, który nas uczył podstaw z obsługi programów CRM i SERAT - nudy!!!! Każdy z nas umierał... Taki prosty w obsłudze program - jak się później okazało - a on tak kombinował by nam życie ułatwić a jednak je utrudniał! No nic, życie... Jedni się nadają a innie nie bardzo! Buźka
Zgadzam się w 100%!!!! Szkolenie jest interesujące wtedy, kiedy sam prowadzący potrafi skupić uwagę na tym co robi, albo na tym o czym mówi...! Powinien włączać słuchaczy, uczestników do rozmowy, do odgrywania scenek itp. Pamiętam szkolenia w TP S.A. jedna z prowadzących była bardzo zaangażowana i robiła wszytsko by zmusić nas do myślenia, po drugiej godzinie szkolenia rzuciła nas na głęboką wodę i wpuściła na telecentrum, by przeprowadzic pierwszą rozmowę na żywo z klientem, ale był stres, ale wszystko jest do przejścia! Natomiast Pan informatyk, który nas uczył podstaw z obsługi programów CRM i SERAT - nudy!!!! Każdy z nas umierał... Taki prosty w obsłudze program - jak się później okazało - a on tak kombinował by nam życie ułatwić a jednak je utrudniał! No nic, życie... Jedni się nadają a innie nie bardzo! Buźka
Beata
Moje obserwacje do informatyków są podobne. Są bardzo kiepskimi szkoleniowcami i czasem mam wrażenie, że chcą swoją wiedzę po prostu zachować dla siebie. Miałam podobne odczucia po szkoleniu z pewnego systemu ERP. Natomiast co mówisz o szkoleniu w TP S.A. rzeczywiście bardzo ciekawe. Czy mieliście okazję rozmawiać na zywo z "prawdziwym" klientem, czy osobą , która tylko udawała klienta
Moje obserwacje do informatyków są podobne. Są bardzo kiepskimi szkoleniowcami i czasem mam wrażenie, że chcą swoją wiedzę po prostu zachować dla siebie. Miałam podobne odczucia po szkoleniu z pewnego systemu ERP. Natomiast co mówisz o szkoleniu w TP S.A. rzeczywiście bardzo ciekawe. Czy mieliście okazję rozmawiać na zywo z "prawdziwym" klientem, czy osobą , która tylko udawała klienta [/quote]
To była rozmowa od razu z prawdziwym klientem, nie da się tego inaczej nauczyć jesli Cie nie rzucą na głeboką wodę... Gdybyśmy sami byli klientami swoich kolegów ze szkolenia to byłoby to nie to samo! Owszem takie scenki też odgrywalismy ale juz po pierwszym kontakcie z klientem! Pierwsze rozmowy już w pracy po zakończonym szkoleniu, były strasznie stresujące, wiesz, że cie mogą nagrywać a jeszcze nie masz pełnej wiedzy i niedokładnie się orientujesz gdzie tej wiedzy szukac... To była nerwówka ale za to adrenalina daje power'a:)) póxniej to był pikuś, pan pikuś:P buźka
To była rozmowa od razu z prawdziwym klientem, nie da się tego inaczej nauczyć jesli Cie nie rzucą na głeboką wodę... Gdybyśmy sami byli klientami swoich kolegów ze szkolenia to byłoby to nie to samo! Owszem takie scenki też odgrywalismy ale juz po pierwszym kontakcie z klientem! Pierwsze rozmowy już w pracy po zakończonym szkoleniu, były strasznie stresujące, wiesz, że cie mogą nagrywać a jeszcze nie masz pełnej wiedzy i niedokładnie się orientujesz gdzie tej wiedzy szukac... To była nerwówka ale za to adrenalina daje power'a:)) póxniej to był pikuś, pan pikuś:P buźka
To rzeczywiście rzucili Was na głęboką wodę . Zresztą często słyszę jak dzwonię na jakąś infolinię, czy to do banku, czy pkp, czy do operatora komórkowego, że "rozmowa jest nagrywana". Z jednej strony to jest dobrze, bo podnosi jakość obsługi i nie zostaniemy obsłużeni w nieuczciwy, czy niegrzeczny sposób. Natomiast z drugiej strony współczuję tym ludziom pracującycm po drugiej stronie słuchawki. To musi być naprawdę stres!
To rzeczywiście rzucili Was na głęboką wodę . Zresztą często słyszę jak dzwonię na jakąś infolinię, czy to do banku, czy pkp, czy do operatora komórkowego, że "rozmowa jest nagrywana". Z jednej strony to jest dobrze, bo podnosi jakość obsługi i nie zostaniemy obsłużeni w nieuczciwy, czy niegrzeczny sposób. Natomiast z drugiej strony współczuję tym ludziom pracującycm po drugiej stronie słuchawki. To musi być naprawdę stres! [/quote]
Wiesz, nie jest tak źle! Przez pierwszy 1 miesiąc lub 3 miesiące jestes na etapie ochronnym, czyli rozmawiasz z klientami ale Cię nie nagrywają, natomiast masz zastrzeżenie, że za każdym razem musisz upewniać się u innego doradcy bądź kierownika sali czy aby napewno udzielasz poprawnej odpowiedzi czy informacji... To jest fajne, bo nie masz punktów za rozmowy, nikt Cię nie ocenia, nie musisz zbierać sprzedaży i nie martwisz się o ranking... A jak już przejdzieszz ten etap to jak Cię już odsłuchują to nawet o tym nie myślisz... Wiesz juz dużo, a jak czegoś nie wiesz to pytasz się kolegi/kolezanki, kierownika sali czy poprostu korzystasz z bazy danych i informatora, co jest naprawde świetnie skonstruowane:) Przechodzi się nad tym jak nad porządkiem dziennym... Pilnujesz czasu zalogowania, obsługujesz kilentów i tyle... Czas leci a praca nie jest taka zła, jak może się wydawac:)
Praca nawet ciekawa z ludźmi, dużo się dzieje. Ale jeżeli chodzi mnie to nie wiem, czy bym nie była cały czas wypruta z sił rozmawiając przez telefon przez cały dzień. Jednak jest to ciężkie i nie każdy się nadaje.
Kazdy klient jest inny i napewno inaczej będzie się zachowywał, niż osoba podstawiona na jakimkolwiek szkoleniu. To chyba nie jest żadną nowością . Klient może być zdecydowany, chce wybrać napewno coś, a inni mogą być łatwiejsi do nakłonienia na coś.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników