"Jakieś ziółka"
ciekawe jakie. Stres potrafi wykończyć psychicznie. Wtedy niestety odbija się to na wszystkich wokół. Nie wierzę w to, że można wrócić do domu i nagle zapomnieć o pracy, skoro ma się świadomość, że następnego dnia się do niej wraca. To i tak siedzi w środku i człowiek nie jest zadowolony. Pamiętam, jak praca mnie dobijała, wracałem do domu i zajmowałem się czymś konkretnym. Oczywiście odpoczywałem i było mi dobrze, ale z tyłu głowy i tak wiedziałem, że zaraz wszystkie nerwy na nowo się pojawią. Teraz mam spokojną pracę. Gdy budzę się rano jestem uśmiechnięty, jak wracam z pracy też mam uśmiech na twarzy, dobry humor. Po powrocie mam dużo energii, chęć do wygłupów i bardzo pozytywne nastawienie. Jeżeli praca za bardzo stresuje, trzeba ją zmienić. Nie warto się męczyć. Szkoda zdrowia i życia w ogóle.