Czyli dajemy Ci kawałek wiedzy i wzbudzamy apetyt na więcej. Cóż ciekawa i sądzę, że dość skuteczna forma promocji szkoleń. Ciekawa jestem natomiast ile procent osób, które korzystają z owych darmowych szkoleń wyciąga rękę po szkolenia płatne?
Ale ja nie chcę w ogóle podnosić tutaj tematu szkoleń płatnych. Temat postu jest "Darmowe szkolenia". Wiadomo, że część osób będzie zainteresowana dalszym kształceniem, a część nie. Ale to już ich indywidualna sprawa.
Chcę raczej powiedzieć, że z tego typu darmowych szkoleń również można skorzystać. I zdobyć naprawdę całkiem konkretną wiedzę. Ale tak jak pisałem wcześniej - to dużo zależy od konkretnego szkolenia. Można trafić na takie, które jest zupełnie bezwartościowe.
Czyli dajemy Ci kawałek wiedzy i wzbudzamy apetyt na więcej. Cóż ciekawa i sądzę, że dość skuteczna forma promocji szkoleń. Ciekawa jestem natomiast ile procent osób, które korzystają z owych darmowych szkoleń wyciąga rękę po szkolenia płatne?
Ale ja nie chcę w ogóle podnosić tutaj tematu szkoleń płatnych. Temat postu jest "Darmowe szkolenia". Wiadomo, że część osób będzie zainteresowana dalszym kształceniem, a część nie. Ale to już ich indywidualna sprawa.
Chcę raczej powiedzieć, że z tego typu darmowych szkoleń również można skorzystać. I zdobyć naprawdę całkiem konkretną wiedzę. Ale tak jak pisałem wcześniej - to dużo zależy od konkretnego szkolenia. Można trafić na takie, które jest zupełnie bezwartościowe.
Ineresuje mnie bardzo zagadnienie jakości i pomiarów efektywności działań z pozoru niewymiernych. Proszę o garść informacji, kiedy i na podstawie jakich miar oblicza się, że szkolenie było zupełnie bezwartościowe ? Dr W.Edward D. nie widzi możliwości obserwacji rozwoju bez jego pomiarów (Quality improvement can not be done without statistically stable quality measurements).
Ineresuje mnie bardzo zagadnienie jakości i pomiarów efektywności działań z pozoru niewymiernych. Proszę o garść informacji, kiedy i na podstawie jakich miar oblicza się, że szkolenie było zupełnie bezwartościowe ? Dr W.Edward D. nie widzi możliwości obserwacji rozwoju bez jego pomiarów (Quality improvement can not be done without statistically stable quality measurements).
He, he. To jest względne - wiesz przecież. Ale chyba nie chcę się dać wciągnąć w tę dyskusję.
Ineresuje mnie bardzo zagadnienie jakości i pomiarów efektywności działań z pozoru niewymiernych. Proszę o garść informacji, kiedy i na podstawie jakich miar oblicza się, że szkolenie było zupełnie bezwartościowe ? Dr W.Edward D. nie widzi możliwości obserwacji rozwoju bez jego pomiarów (Quality improvement can not be done without statistically stable quality measurements).
He, he. To jest względne - wiesz przecież. Ale chyba nie chcę się dać wciągnąć w tę dyskusję.
Trudno. Co robić ?! Dzięki za reakcję, ale gdyby coś wpadło Tobie do głowy będę wdzięczny. Przygotowuję TtT i szukam inspiracji. Nowego spojrzenia.
Trudno. Co robić ?! Dzięki za reakcję, ale gdyby coś wpadło Tobie do głowy będę wdzięczny. Przygotowuję TtT i szukam inspiracji. Nowego spojrzenia.
Myślałem, że chcesz ściągnąć dyskusję na tory ironii. Ale skoro poważnie, to przychodzą mi do głowy następujące miary:
1. Uczestnik szkolenia przed szkoleniem samodzielnie przygotowuje sobie ankietę swoich oczekiwań odnośnie szkolenia i po szkoleniu sam ją sobie wypełnia. W ten sposób może zmierzyć, czy szkolenie mu się przydało, czy nie.
2. Miara finansowa. O ile poprawi się wynik finansowy uczestnika szkolenia (lub firmy, która go wysyła) jeżeli uczestnik szkolenia zastosuje zdobytą wiedzę w praktyce. Ale to już nie jest takie proste, bo uczestnik może być na szkoleniu, a wiedzy zdobytej nie stosować.
Trudno. Co robić ?! Dzięki za reakcję, ale gdyby coś wpadło Tobie do głowy będę wdzięczny. Przygotowuję TtT i szukam inspiracji. Nowego spojrzenia.
Myślałem, że chcesz ściągnąć dyskusję na tory ironii. Ale skoro poważnie, to przychodzą mi do głowy następujące miary:
1. Uczestnik szkolenia przed szkoleniem samodzielnie przygotowuje sobie ankietę swoich oczekiwań odnośnie szkolenia i po szkoleniu sam ją sobie wypełnia. W ten sposób może zmierzyć, czy szkolenie mu się przydało, czy nie.
2. Miara finansowa. O ile poprawi się wynik finansowy uczestnika szkolenia (lub firmy, która go wysyła) jeżeli uczestnik szkolenia zastosuje zdobytą wiedzę w praktyce. Ale to już nie jest takie proste, bo uczestnik może być na szkoleniu, a wiedzy zdobytej nie stosować.
3. Kombinacje powyższych.
Supeeeeeeeer ! Punkt 1 bardzo dobry. Przetestuję na sobie niebawem. Spodziewam się dobrych efektów. Podzielę się na forum. Raz jeszcze dzięki.
Pozwolę sobie tutaj na odrobinę samokrytycyzmu. Miara finansowa wcale nie jest taka prosta w ocenie. Tak można potraktować szkolenie np. z obierania ziemniaków. Przed szkoleniem kucharka obiera 2 ziemniaki na minutę, a po szkoleniu 5. Wtedy łatwo jest zmierzyć zysk z pieniędzy zainwestowanych w szkolenie.
Ale szkolenia, o których tu rozmawiamy, wcale nie mają takiego prostego przełożenia na rzeczywistość. Dlatego ocena samego szkolenia w ten sposób może być krzywdząca dla trenera. Zależy bowiem od dyspozycji i motywacji uczestnika szkolenia. A przede wszystkim od tego, czy zdobytą wiedzę wdroży w życie.
Hehe , są szkolenia darmowe dla pracowników anie dal firmy. Np. firma wysyła pracownika na szkolenie. On cieszy się , że nie musi w tym samym czasie siedzieć w pracy, tylko "poleniuchować" na szkoleniu, zjeść dobry lunch w przerwie i przespać się w 4-5 gwiazdkowych hotelu. I wtedy jaka jest skuteczność tego szkolenia?
Hehe , są szkolenia darmowe dla pracowników anie dal firmy. Np. firma wysyła pracownika na szkolenie. On cieszy się , że nie musi w tym samym czasie siedzieć w pracy, tylko "poleniuchować" na szkoleniu, zjeść dobry lunch w przerwie i przespać się w 4-5 gwiazdkowych hotelu. I wtedy jaka jest skuteczność tego szkolenia?
Nikt jeszcze nie wie, jaka ? Jeżeli "leniuchował" na szkoleniu aktywnie, to może nie jest najgorzej? Stąd zagadnienie badania efektywności szkolenia po szkoleniu, a nie obserwowania zachowań uczestników w hotelu podczas szkolenia jest zarezerwowanie dla ekspertów. Pozdro ! ( Jak mówi po szkoleniu mój kolega z pracy. No, ale on był w hotelu ***. )
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników