Forum-Szkolenia

Wszystko o szkoleniach, wypowiedzi trenerów, opinie
Forum-Szkolenia Szkolenia biznesowe Szkolenia biznesowe dzień otwarty AVENHANSEN
Dzisiaj jest 26 kwie 2024, 16:52

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 28 cze 2010, 01:47 
Offline
Przechodzień
 Wyświetl profil

Rejestracja: 28 cze 2010, 00:49
Posty: 1
boles89 pisze:
To co sie dzieje na naszych plazach jest nie do pomyślenia. Miałem okaazje pracowac w takim interesie i widziałem jak gotują ową kukurydze, "kucharzom" nie przeszkadzało ze gotowali kukurydze ktora lezała dwa dni na ziemi. Srodki higieny ? smieszne - zadne. Sanepid powinnien zamknąć taki interes bez zastanowienia. Szef niby miał jakąś działalnosc ale wgl. nie zwiazaną z handlem na plazy. Ludziom płacił smieszne pieniadze w porownaniu do tego co zarabiał. Dajmy dla przykładu kukurydza kosztuje 1.30zł koszt jej przyzadzenia nie był wiekszy niz 0.50gr no i 1zł dla gonca ktory ją sprzedawał za 5-6zł a dziennie mogł ich sprzedac od 70 do nawet 200.
A co do pozwolenia to faktycznie miał je na wyłacznosc i zadne władze nie mogły mu nic zrobic. A wygladało to tak... Firma zajmujaca sie sprzataniem plazy i zarazem gospodarowaniem organizowała przetarg, kto da wiecej wygrywa. Moj "Szef" zatrudnił ochrone ktora chodziła po plazy i usuwała konkurencje z plazy. Było pare akcji ze konkurencja dzwoniła po policje, a policja co ? "to nie nasz teren". Takie to nasze prawo.



i ty mowisz ze pracowales na plazy... bardzo ciekawe ;]
pracowalem 2 lata w tej branzy jako sprzedawca i w tym roku bede dalej pracowal
popierwsze zaden kucharz tego nie gotuje
po drugie wiekszosc sprzedawcow jest zatrudnianych przez firme ktora jest kontrolowana
po trzecie sprzedawane jest to dzieciom,turysta i innym - wybrazasz sobie co by sie stalo gdyby zostalo podane nieswieze jedzienie dziecku itp itd ? na drugi dzien nie dosc ze stracil by taki sprzedawca klijentow to zapewne rodzice takiego dziecka nie zostawili by tego bez interwencji... ludzie zjedli by takich sprzedawco nie mowiac o sanepidzie...
wiec twierdzac ze na plazy jest sprzedawana nieswieze jedzenie trzeba mniec tupet
taki sprzedawca posprzedawal by takie jedzenie max dzien dwa pozniej ludzie nie chcieli by odniego brac...
-nie musze chyba wyjasniac czemu
*wiec nic dziwnego ze firmie jaki sprzedawcy zalezy na jak najlepszym towarze..
sprzedaz klijentowi dobre,swieze jedzenie, bedzie mu smakowalo, pogadsz z nimi i masz na nastepny dzien stalego klijenta ktory kupi tylko od ciebie...

* mowisz ze pracodawca placi male pieniadze - chyba na czarno pracowales ;p
kosz zakupu kukurdzy wynosi okolo 3 zl sprzedawana jest najczesciej za 5-6 zl z czego pracownik ma 20% od urargu z jednej kukurdzy wychodzi mniejwiecej 1zl zarobku dla pracownika i 1zl zarobku dla pracodawcy... tyle ze pracodawca ponosi jeszcze straty... kukurdza taka gotuje sie cala noc w dosyc sporych parnikach - co za tym idzie NIE da sie przewidziec dokladnie pogody... to i czasami kilaka set kukurydzy poprzez zla pogode zostaje wyrzucane...
jedo z czym moge sie z toba zgodzic ze pracuja sami mlodzi ludzie i nie masz pojecia jak ta praca pozytywnie wplnela na mnie i wiekszosci pracownikow
nie dosc ze dobrze sie zarabia
rozmawiasz,poznajesz setki ludzi
jedzenie nocleg wszystko masz za darmo...
pracujesz tylko od 3-4 godzin dzienie zarabiajac nie male pieniadze
spedzasz mile wakacje
masakrycznie zmienia ta praca ludzi

wiec widze ze tak naprawde nie masz pojecia o tej dzialalnosci ...

moze i byles jednym z pracownikow ale widocznie do tej pracy sie nie nadwales...
wstydziles sie krzyknac ? znajomych ? czy poprostu nie umiales rozmawiac,smiac sie z ludzmi(klijentami) ?

mniejsza z tym jako pracownik i sprzedawca na plazy przypadkowo widzac ten post musialem troche sprostowac sprawe

sory za bledy i jezyk stylistyczny ale post pisze o dosyc poznej godzinie

pozdrawiam i do zobaczenia od 1 lipca w Mielnie :)

pozdrawiam ludzi ktorchy poznalem i ktorych poznam tego mam nadzieje goracego lata ;d

"komu komu bo ide do domu " ;d




Ostatnio zmieniony 27 mar 2013, 19:35 przez lllukasz(beathboys), łącznie zmieniany 1 raz

Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 28 cze 2010, 16:22 
Offline
Zainteresowany
 Wyświetl profil

Rejestracja: 24 cze 2010, 21:58
Posty: 32
lllukasz ale dałeś czadu:)
wkońcu ktoś napisał jak ta branża wygląda!
Fakt tutaj pracują sami młodzi ludzie, tózy potrafią złapać kontakt z ludźmi, nie wstydzą się, żartują i dobrze się bawią. Jedzenie musi być świeże, bo idzie jak ciepłe bułeczki.


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 31 sie 2010, 13:54 
Offline
Zainteresowany
 Wyświetl profil

Rejestracja: 24 cze 2010, 21:56
Posty: 35
taaa i ja tam myślę. Zazwyczaj sprzedąją ludzie młodzi, którzy dorabiają sobie na wakacje. Nie odbierajcie im tej pracy, oni i tak dużo nie zarabiają, a do tego chodzą w tym upale cały czas.


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 21 wrz 2010, 12:26 
Offline
Starszy Ekspert
Awatar użytkownika
 Wyświetl profil

Rejestracja: 20 wrz 2010, 19:55
Posty: 242
lllukasz(beathboys) pisze:

pozdrawiam i do zobaczenia od 1 lipca w Mielnie :)
wrazie pytan wiecie gdzie mnie znalezc ;)
brazowa kowbojska czapka, tatuaz(smok) na barku ;)

pozdrawiam ludzi ktorchy poznalem i ktorych poznam tego mam nadzieje goracego lata ;d

"komu komu bo ide do domu " ;d





Witam,

tak się składa, że byłam w tym roku Mielnie ;)
I co mnie najbardziej drażniło to to, jak sobie przysnęłam i dobrze mi spało, a tu nagle krzyk "Meksykańskie nachos".
Także spokoju, przez ten nadmorski handel żadnego.

Ale wiadomo, każdy pomysł na biznes jest cenny. Generalnie wiadomo, że nikomu się nie chce przemierzać plaży w poszukiwaniu "zimnego piwka" dlatego dobrze, jest jak czasem przejdzie jakiś sprzedawca. A że ceny wiadomo są wygórowane, to wynika z tego, że jest to handel sezonowy i trzeba zarobić na cały rok.

A swoją drogą podziwiam, takich ludzi, co chodzą, zwłaszcza w to upalne lato :)
Ale pewnie opalenizna - jest bezcenna :)

_________________
Zostań fanem: http://www.facebook.com/Szkolenia.AVENHANSEN


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 29 wrz 2010, 14:36 
Offline
Zainteresowany
 Wyświetl profil

Rejestracja: 02 lip 2010, 11:29
Posty: 37
Tak ja zazroszczę tym panom tej opalenizny...ja leże po 5 godzin dziennie na plaży podczas urlopu i moja opalenizna nie równa się z ich opalenizną.
Swoją drogą, sami panowie sprzedają jedzenie i picie na plaży. Podejżewam, że kobiety nie dałyby rady dźwigać tych ciężkich toreb.


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 29 wrz 2010, 16:05 
Offline
Starszy Ekspert
Awatar użytkownika
 Wyświetl profil

Rejestracja: 20 wrz 2010, 19:55
Posty: 242
A ja właśnie w tym roku widziałam też dziewczyn sprzedające na plaży.

_________________
Zostań fanem: http://www.facebook.com/Szkolenia.AVENHANSEN


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 30 wrz 2010, 17:23 
Offline
Stały bywalec
 Wyświetl profil

Rejestracja: 29 wrz 2010, 22:58
Posty: 27
Kobiety mają takie torby z kółkach, ciągną te torby na twardym piasku - tym blisko morza.


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 24 kwie 2011, 18:49 
Offline
Bardzo aktywny
 Wyświetl profil

Rejestracja: 09 mar 2010, 14:00
Posty: 59
Niedługo ten temat będzie na czacie, niedługo wakacje!! :D Będziemy mogli zwrócić uwagę na pana sprzedającego na plaży i nawet zapytać czy jest zatrudniony;)


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 24 kwie 2011, 19:11 
Offline
Starszy Ekspert
Awatar użytkownika
 Wyświetl profil

Rejestracja: 28 kwie 2009, 09:31
Posty: 403
lllukasz(beathboys) pisze:
boles89 pisze:
To co sie dzieje na naszych plazach jest nie do pomyślenia. Miałem okaazje pracowac w takim interesie i widziałem jak gotują ową kukurydze, "kucharzom" nie przeszkadzało ze gotowali kukurydze ktora lezała dwa dni na ziemi. Srodki higieny ? smieszne - zadne. Sanepid powinnien zamknąć taki interes bez zastanowienia. Szef niby miał jakąś działalnosc ale wgl. nie zwiazaną z handlem na plazy. Ludziom płacił smieszne pieniadze w porownaniu do tego co zarabiał. Dajmy dla przykładu kukurydza kosztuje 1.30zł koszt jej przyzadzenia nie był wiekszy niz 0.50gr no i 1zł dla gonca ktory ją sprzedawał za 5-6zł a dziennie mogł ich sprzedac od 70 do nawet 200.
A co do pozwolenia to faktycznie miał je na wyłacznosc i zadne władze nie mogły mu nic zrobic. A wygladało to tak... Firma zajmujaca sie sprzataniem plazy i zarazem gospodarowaniem organizowała przetarg, kto da wiecej wygrywa. Moj "Szef" zatrudnił ochrone ktora chodziła po plazy i usuwała konkurencje z plazy. Było pare akcji ze konkurencja dzwoniła po policje, a policja co ? "to nie nasz teren". Takie to nasze prawo.



i ty mowisz ze pracowales na plazy... bardzo ciekawe ;]
pracowalem 2 lata w tej branzy jako sprzedawca i w tym roku bede dalej pracowal
popierwsze zaden kucharz tego nie gotuje
po drugie wiekszosc sprzedawcow jest zatrudnianych przez firme ktora jest kontrolowana
po trzecie sprzedawane jest to dzieciom,turysta i innym - wybrazasz sobie co by sie stalo gdyby zostalo podane nieswieze jedzienie dziecku itp itd ? na drugi dzien nie dosc ze stracil by taki sprzedawca klijentow to zapewne rodzice takiego dziecka nie zostawili by tego bez interwencji... ludzie zjedli by takich sprzedawco nie mowiac o sanepidzie...
wiec twierdzac ze na plazy jest sprzedawana nieswieze jedzenie trzeba mniec tupet
taki sprzedawca posprzedawal by takie jedzenie max dzien dwa pozniej ludzie nie chcieli by odniego brac...
-nie musze chyba wyjasniac czemu
*wiec nic dziwnego ze firmie jaki sprzedawcy zalezy na jak najlepszym towarze..
sprzedaz klijentowi dobre,swieze jedzenie, bedzie mu smakowalo, pogadsz z nimi i masz na nastepny dzien stalego klijenta ktory kupi tylko od ciebie...

* mowisz ze pracodawca placi male pieniadze - chyba na czarno pracowales ;p
kosz zakupu kukurdzy wynosi okolo 3 zl sprzedawana jest najczesciej za 5-6 zl z czego pracownik ma 20% od urargu z jednej kukurdzy wychodzi mniejwiecej 1zl zarobku dla pracownika i 1zl zarobku dla pracodawcy... tyle ze pracodawca ponosi jeszcze straty... kukurdza taka gotuje sie cala noc w dosyc sporych parnikach - co za tym idzie NIE da sie przewidziec dokladnie pogody... to i czasami kilaka set kukurydzy poprzez zla pogode zostaje wyrzucane...
jedo z czym moge sie z toba zgodzic ze pracuja sami mlodzi ludzie i nie masz pojecia jak ta praca pozytywnie wplnela na mnie i wiekszosci pracownikow
nie dosc ze dobrze sie zarabia
rozmawiasz,poznajesz setki ludzi
jedzenie nocleg wszystko masz za darmo...
pracujesz tylko od 3-4 godzin dzienie zarabiajac nie male pieniadze
spedzasz mile wakacje
masakrycznie zmienia ta praca ludzi

wiec widze ze tak naprawde nie masz pojecia o tej dzialalnosci ...

moze i byles jednym z pracownikow ale widocznie do tej pracy sie nie nadwales...
wstydziles sie krzyknac ? znajomych ? czy poprostu nie umiales rozmawiac,smiac sie z ludzmi(klijentami) ?

mniejsza z tym jako pracownik i sprzedawca na plazy przypadkowo widzac ten post musialem troche sprostowac sprawe

sory za bledy i jezyk stylistyczny ale post pisze o dosyc poznej godzinie

pozdrawiam i do zobaczenia od 1 lipca w Mielnie :)
wrazie pytan wiecie gdzie mnie znalezc ;)
brazowa kowbojska czapka, tatuaz(smok) na barku ;)

pozdrawiam ludzi ktorchy poznalem i ktorych poznam tego mam nadzieje goracego lata ;d

"komu komu bo ide do domu " ;d





Nie zgodzę się jednak z tym co pisałeś. Oczywiście nie możemy podejrzewać, że wszystko sprzedawane na plaży i okolicznych ogródkach jest nieświeże. Ale przekonanie, że nie można się zatruć jest z góry błędne jak argument, że taki sprzedawca straciłby nagle klientów. Po pierwsze letni wypad ma to do siebie, że konsumuje się w różnych lokalach. Osobiście mi się nigdy nie przydarzyło bawić się i jeść w tym samym miejscu, może jestem dziwna. Po drugie nie wierzę, że komuś się by chciało dochodzić do jakiś tam praw, zwłaszcza trudno dojść do tego co mogło być przyczyną zatrucia. Ale fakt czasem bałam się widząc co niektórych sprzedawców co do jakości jedzenia.
Kończąc temat - biznes na plaży jest to dobry pomysł. Dla studentów mogą zarobić, nabyć jakieś doświadczenie i odpocząć nad morzem. Ma to plusy i minusy. Może powinna być jeszcze większa konkurencja która by eliminowała prawem rynku uciążliwych sprzedawców.

_________________
Szkolenia-Komunikacja


Na górę Dodaj na Facebook
 
 Tytuł: Re: Plaża - jako miejsce handlu
PostZamieszczono: 26 kwie 2011, 21:26 
Offline
Stały bywalec
 Wyświetl profil

Rejestracja: 26 kwie 2011, 21:14
Posty: 22
Wiele razy ajdłem kukurydze na plazy oraz inne jedzeni i nigdy się nie zatrułem. Wydawało mi się, że wszystko jest świeże.... jeśli ktoś sie zatruł na plaży to pewnie jest to jakiś mały % ludzi. Wszędzie można sie zatruć, w każdym sklepie może być coś nieświeżego wiec nie przesadzajcie.


Na górę Dodaj na Facebook
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Polecane linki: Kręgle Warszawa
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB3 Group  
Design By Poker Bandits