I ja chętnie dowiem sie jak sie zachowac, jak odpowiedziec?? Bo i u mnie jest tak, ze zona wiecznie wygrawa a ja siedze cicho, i w sobie dusze wszystko.
Nie dobrze jest być też cały czas asertywnym czyli "upartym". Wtedy mozna wiele stracić - np. przyjaciól. czasmai trzeba ulec, wbrew siebie.
Asertywność to właśnie umiejętność mówienia "NIE" w sposób taki, by nie wychodzić na gbura, chama czy innego odludka niechętnego do pomocy. Wszędzie, w każdej sytuacji, trzeba potrafić pójść na kompromis. Ale to już chyba inna dyskusja.
Asertywnośc to bardzo trudna sprawa... jak powiedziec "nie" aby nie urazić.. ja tego nie potrafię. I chyba pogodziłam sie z tym.. dlatego często sie zgodzę na coś aby nie urazić, a potem żaułuje.
Tak sobie właśnie myślę, że asertywność może mieć podłoże psychologiczne. że zależy od naszej pewności siebie, postrzegania świata. Właśnie przejrzałam zagadnienia, jakie porusza takie szkolenie z asertywności (http://www.netakademia.pl/kurs-asertywnosc.php) i właściwie coś chyba w tej psychologii będzie. "Terytorium psychologiczne" mówi samo za siebie. Poza tym jest złość, zachowanie itd. a to wszystko wiąże się z emocjami. Te zaś mają swoje podłoże w psychologii, w obecnym stanie psychicznym.
bardzo ciekawa teoria, na pewno pocztytam na ten temat.
@Tomasz, pewnie masz rację. Powiedz tylko, jak rozpoznać tych, którzy cenią asertywność od tych, którzy asertywność odbierają jako bunt, hm? Gdyby można było poznać to w prosty sposób, ach, jakże piękniejsze byłoby wtedy życie...
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników