Blanka84 masz rację. Sama przyznam, że nie spodziewałam się, że w trakcie szkolenia dowiem się tyle rzeczy o sobie samej, że poznam swoje prawdziwe mocne strony, dowiem się czy do tej pory w moim życiu moje działania były efektywne, czy też wręcz przeciwnie - wiele im brakowało. Najbardziej wartościowe szkolenie w jakim uczestniczyłam sprawiło, iż moje życie "wywróciło się do góry nogami". Dlaczego? Zrozumiałam, co tak naprawdę powinnam i chcę robić w życiu. Zmieniłam pracę... Mimo faktu, że kosztowało mnie to trochę stresu, mogę szczerze przyznać, że był to "strzał w dziesiątkę". Bez wcześniejszej ingerencji i otwarcia moich horyzontów, a także spojrzenia w głąb siebie - myślę, że nie zdecydowałabym się na ten krok. Mistrzostwo, o którym mówił Karolo2, powinno moim zdaniem zacząć się od zrozumienia samego siebie, ustalenia zasad i kształtowania pozytywnych nawyków.
Catherine to bardzo ciekawe o czym piszesz! Mysle ze opisujac swoja sytuacje, w duzej mierze odpowiedzialas autorowi postu na zadane pytanie. Nie wazne czy w danym szkoleniu uczestniczymy z przymusu, czy z pasji, jednak zawsze istnieje szansa iz zmieni ono nasze zycie. Kazdemu czlowiekowi dadza napewno co innego. Moim zdaniem zalezy rowniez w jakiej czlowiek jest sytuacji. Mysle ze moga zmienic wiele w zyciu osoby bezrobotnej, i to nie tylko z punktu nabycia nowych umiejetnosci i kwalifikacji, ale rowniez zwiazanych z psychologicznym puntkem widzenia. Przebywajac w grupie ludzi, uczestniczac w zajeciach, posiadajac rutyne, mysle ze wtedy moze znacznie poprawic sie samopoczucie bezrobotnego i pomimo iz nadal nie ma pracy, ma cel do ktorego dazy (ukonczenie kursu, zdobycie dyplomu) a wraz z nim rosna szanse na nowy zawód.
Zgadza się, szkolenia pozwalają nam zrozumieć rzeczy o których wcześniej nie podejrzewaliśmy. Dodają pewności siebie, poszerzają horyzonty a przede wszystkim uczą. Nie przez przypadek mówi się, że "uczymy się przez całe życie".
Cieszę się, że ocena moich wypowiedzi jest pozytywna i uważacie je za ciekawe. Okres, który przechodzę w moim życiu, należy do jednego z najbardziej fascynujących. Po długim okresie stagnacji i niepowodzeń, zaczęłam bowiem odnosić sukcesy na polu zawodowym i w efekcie, również na polu prywatnym. Działanie wywrotowe, bo takim muszę nazwać wynik moich decyzji - zaowocowało. Jestem pewna, że bez bodźców, jakimi były dla mnie między innymi szkolenia, efekty byłyby nikłe, być może na niektóre sposród wykonanych przeze mnie kroków, wcale bym się nie zdobyła.
Pozwole sobie na kolejny komentarz;) Wydaje mi sie ze tak to juz bywa, ze jak cos zacznie sie ukladac w jednej dziedzinie to ciagnie za soba i kolejne;) Ja akurat jestem jeszcze z tej drugiej strony, czyli rowniez doswiadczam mnostwo niepowodzen, jednak upatruje w tym wszystkim plus, ze mozna sie duzo nauczyc;) I tak jak u ciebie mam nadzieje ze niedlugo sie wszystko zacznie ukladac:) A czy pracujesz w swoim zawodzie?
Pozwole sobie na kolejny komentarz;) Wydaje mi sie ze tak to juz bywa, ze jak cos zacznie sie ukladac w jednej dziedzinie to ciagnie za soba i kolejne;) Ja akurat jestem jeszcze z tej drugiej strony, czyli rowniez doswiadczam mnostwo niepowodzen, jednak upatruje w tym wszystkim plus, ze mozna sie duzo nauczyc;) I tak jak u ciebie mam nadzieje ze niedlugo sie wszystko zacznie ukladac:) A czy pracujesz w swoim zawodzie?
Niepowodzenia często pchają nas do nowych działań i samorozwoju i nie muszą trwać wiecznie. Np. w pracy przytrafiła mi się dość niemiła sytuacja, związana z obniżeniem wynagrodzenia. Ale po upływie czasu stwierdzam, ze wyszło, to mi na dobre, gdyż zaczęłam szukać dla siebie nowe możliwości i je odnalazłam.
Swieta racja! Niepowodzenia pchaja nas do samorozwoju i szukania nowych mozliwosci, nic dodac nic ujac! Bardzo mi sie podoba to stwierdzenie, chyba sobie je gdzies zapisze, bo nadaje sens kazdemu niepowodzeniu;)
Nie pracuję w swoim zawodzie, ponieważ dzięki szkoleniu odkryłam w sobie, to, co umiem robić najlepiej, a nawet nabrałam odwagi, aby zdecydować się na krok do przodu i odnalazłam się w "swojej dziedzinie". Sam fakt, przyniósł mi wielką satysfakcję, tak jak i wykonywana praca. Spełniam się...Uważam, że niepowodzenia mają w sobie siłę, która pchając nas do tyłu - dokonuje tego tylko pozornie, w rzeczywistości bowiem, jest bodźcem, aby coś zmienić. Zmienić drogę rozwoju. Czasami, by umocnić się w tej decyzji szukamy dodatkowych bodźców, którymi mogą być m.in. dobrze przygotowane szkolenia, pomoc wykwalifikowanych trenerów, oferujących ćwiczenia, które pomagają Nam poznać samego siebie...
Samo szkolenie to jedno z zaangażowanie i chęć uczestnika do nauki do drugie. Najlepsi Trenerzy potrafią wpłynąć na motywację nawet osoby która przyszła odbębnić szkolenie dla papierka. Innymi słowy szkolenie szkoleniu nie równe.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników