hehe, tak sport dobry na wszystko. Tylko pojawia się problem jeśli czowiek nie może uprwiać sportu, bo choruje;/ i co wtedy?/ Moim zdaniem wtedy dobre są gry logiczne jak np. szachy/monopol itd potrafią wyciszyć i zapomnieć o problemie. Człowiek w tym czasie zajmuje się samą grą.
Każdy powinien mieć swój sposób na stres, jesli nie można na sportowo go pokonać, to trzeba znaleźć inne hobby. Jednym z takich jest wędkarstwo, z doswiadczenia bliskiej mi osoby wiem, ze działa fantastycznie.
Zgadzam się że sport jest świetny na stres. 45 minut biegania czy intensywnego pływania i po napadzie stresu. Ja doraxnie też czasami łykam sobie syrop z melisy. Warto też wyobrazić sobie w głowie to czego się boimy czy to przed czym się stresujemy, najlepiej w zabawnej formie, trywializując daną rzecz czy osobę. w ten sposób układając sobie różny scenariusz w głowie będziemy bardziej spokojni i przywzyczajeni do danej osoby czy sytuacji, która ma nastąpić.
tylko ciezko sie zmobilizować do tego sportu....z natury jestem leniwa, dlatego choć wiem, że sport jest dobry na różne rzeczy to cieżko mi się zmusić do biegania lub jazdy rowerem... Mój sposób na stres to wypad do znajomych lub słuchanie głośno muzyki
Bez muzyki ciężko by się żyło....codzienne ją słucham w samochodzie, w domu. Jak sprzątam musi coś lecieć wtedy milej się sprzata i przy okazji odstresowuję się. Mój znajomy maluje, mówi że to jego sposób na relaks, na stres. Slicznie maluje, zazdroszczę mu tego talentu:)
Kiedy mam stresa, jakiś problem to puszczam głośno muzykę - casami śpiewam, wydzieram się czasami leże i ryczę. To tak trwa z 15 minut:) potem wracam do siebie. Na pewno wtedy głupio wygladam, jk np. walę głową w poduszkę:) ale wierzcie, że to pomaga.
Grunt, to dać upust emocjom Wszak, nie każdy to potrafi, Panowie, np. są bardziej narażeni na choroby serca, bo im zwyczajnie nie wypada popłakać się. Ja na stres reaguję też bez emocji - przygnębieniem, a jednak nie jest to dobre.
u mnie to jest tak, że jak mam stresa to musze się napić. Wychodzę z kumplem na piwo i jest mi lepiej. Wiem, alkoho to zły przyjaciel, ale ja nie piję często. A rozluźniam się przy piwie i wtedy łatwiej rozwiązuje problemy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników