Obsłużenie klienta w sklepie

Wszystko zalezy od sklepów, w jednym sklepie potrzebna jest obsługa w innym poradzimy sobie sami. Ja tam lubię najpierw się rozejżeć a potem pytać.

Ja również. Denerwuje mnie atakowanie od progu czy można mi w czymś pomóc. Nie można, nie wiem co Państwo u siebie mają, muszę się rozejrzeć (zwłaszcza, że często zaraz po wejściu do sklepu wiem, czy jest tam coś dla mnie).

Ale z drugiej strony nie cierpię, gdy trzeba szukać sprzedawcy albo próbować mu przekazać, że chcę jego pomocy. Nie mówię tu o sklepach typu H&M, gdzie jest "samoobsługa", a personel dostępny tylko na kasie.

Wchodzę, więc któregoś razu tego do sklepu, a Pani ekspedientka ble ble ble, nawija z jakąś kobitką. Musiałam naprawdę robić usilne próby, aby zwróciła na mnie uwagę i mnie raczyła obsłużyć. Przechodzić później do takiego sklepu odechciewa się...

Dokładnie. Zwłaszcza, że takie osoby często same nie lubią być olewane i się denerwują, gdy są tak traktowane.

[Marek]

Czyli najlepszym rozwiązaniem iśc do sklepu z samoobsługą, gdzie w razie czego jest ekspedienkta która pomoze jesli ją o to poprosimy.

[ŁukaszW]

Co do sprzedaży... mnie wkurza to nachalne namawianie do produktu, który nie włożyłem do koszyka.
Nawet przy kasie częto pytaja, a może Pamn skorzysta z super promocji..... Powinni tego zakazać

Co do sprzedaży... mnie wkurza to nachalne namawianie do produktu, który nie włożyłem do koszyka.
Nawet przy kasie częto pytaja, a może Pamn skorzysta z super promocji..... Powinni tego zakazać

no niestety nie zakażą tego, wręcz przeciwnie - będzie takich form sprzedaży jeszcze wiecej.

[DawiD.R]

Dlatego najlepiej nie zwracać uwagi na to. to jest ich praca, muszą tak oferowac produkty. a my nie musimy ich kupować.

[Akka87]

Pamiętam, że Panie w drogeriach często oferują promocyjne produkty przy kasie, ale robią to w miarę taktownie, jak ktoś odmawia to nie są nachalne. Swoją drogą najbardziej denerwuje mnie, gdy Panie sprzedawczynie w sklepie odzieżowym mówią każdemu kto przymierza, że doskonale wygląda, choćby ta rzecz kompletnie nie pasowała do niego. Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.

Swoją drogą najbardziej denerwuje mnie, gdy Panie sprzedawczynie w sklepie odzieżowym mówią każdemu kto przymierza, że doskonale wygląda, choćby ta rzecz kompletnie nie pasowała do niego. Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.

Można się domyślić, że wtedy mają prowizję od sprzedaży, a normalnie to się w sklepie kokosów nie zarobi (co czuć, gdy trzeba się samemu utrzymywać).

Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.

To na pewno. To klienci przecież przynoszą pieniądze, a panie są w pracy.

[Sylwusia]

hehe chyba coś w tymjest, skoro we wszystkim się dobrze wyglada....to jest wtedy podejżane, że wszystko jest dobre choc w rzeczywistości za małe.

Trzeba jeszcze uważać na lustra. Pani to jedno, a lustra w sklepach - drugie.

[ŁukaszW]

Lustra? nie rozumiem, o co chodzi?? Przecież lustro pokazuje jak wyglądamy....dlatego lepiej wierzyć lustrom nic sprzedawcy.