Wszystko zalezy od sklepów, w jednym sklepie potrzebna jest obsługa w innym poradzimy sobie sami. Ja tam lubię najpierw się rozejżeć a potem pytać.
Ja również. Denerwuje mnie atakowanie od progu czy można mi w czymś pomóc. Nie można, nie wiem co Państwo u siebie mają, muszę się rozejrzeć (zwłaszcza, że często zaraz po wejściu do sklepu wiem, czy jest tam coś dla mnie).
Ale z drugiej strony nie cierpię, gdy trzeba szukać sprzedawcy albo próbować mu przekazać, że chcę jego pomocy. Nie mówię tu o sklepach typu H&M, gdzie jest "samoobsługa", a personel dostępny tylko na kasie.
csisilver pisze:
Wchodzę, więc któregoś razu tego do sklepu, a Pani ekspedientka ble ble ble, nawija z jakąś kobitką. Musiałam naprawdę robić usilne próby, aby zwróciła na mnie uwagę i mnie raczyła obsłużyć. Przechodzić później do takiego sklepu odechciewa się...
Dokładnie. Zwłaszcza, że takie osoby często same nie lubią być olewane i się denerwują, gdy są tak traktowane.
Co do sprzedaży... mnie wkurza to nachalne namawianie do produktu, który nie włożyłem do koszyka. Nawet przy kasie częto pytaja, a może Pamn skorzysta z super promocji..... Powinni tego zakazać
Co do sprzedaży... mnie wkurza to nachalne namawianie do produktu, który nie włożyłem do koszyka. Nawet przy kasie częto pytaja, a może Pamn skorzysta z super promocji..... Powinni tego zakazać
no niestety nie zakażą tego, wręcz przeciwnie - będzie takich form sprzedaży jeszcze wiecej.
Pamiętam, że Panie w drogeriach często oferują promocyjne produkty przy kasie, ale robią to w miarę taktownie, jak ktoś odmawia to nie są nachalne. Swoją drogą najbardziej denerwuje mnie, gdy Panie sprzedawczynie w sklepie odzieżowym mówią każdemu kto przymierza, że doskonale wygląda, choćby ta rzecz kompletnie nie pasowała do niego. Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.
Swoją drogą najbardziej denerwuje mnie, gdy Panie sprzedawczynie w sklepie odzieżowym mówią każdemu kto przymierza, że doskonale wygląda, choćby ta rzecz kompletnie nie pasowała do niego. Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.
Można się domyślić, że wtedy mają prowizję od sprzedaży, a normalnie to się w sklepie kokosów nie zarobi (co czuć, gdy trzeba się samemu utrzymywać).
Akka87 pisze:
Uważam też, że ważna jest mina i postawa sprzedawcy, tak aby w sklepie czuć się dobrze, a nie jak intruz. Szkolenie z obsługi mogło by pomóc w tej kwestii.
To na pewno. To klienci przecież przynoszą pieniądze, a panie są w pracy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników